Udostępnij na:

Reprezentant, obserwator, uczestnik – trzy role, trzy ścieżki transformacji

Wyobraź sobie przestrzeń pełną energii, w której historie Twoje i innych ludzi splatają się w niezwykły taniec dusz. To nie jest teatr – to spotkanie z prawdą. Prawdą o Twoim życiu, Twojej rodzinie, Twoich przodkach. To przestrzeń ustawień systemowych. Każda osoba, która tu przychodzi, ma swoją rolę. Każda rola jest ważna. Każda prowadzi do głębszego zrozumienia.

Rola reprezentanta – głos, który przemawia w imieniu pola

Bycie reprezentantem to doświadczenie niemal mistyczne. Wyobraź sobie, że Twoje ciało staje się narzędziem, poprzez które przemawia coś większego – coś, co nazywamy „polem”. Możesz stanąć w roli matki, ojca, brata, dziecka, a czasem nawet emocji, przekonania, czy marzenia. Nie musisz znać historii osoby, dla której to robisz. Nie musisz niczego rozumieć. Pole prowadzi Cię. Czujesz emocje, których wcześniej nie znałaś, Twoje ciało reaguje w sposób, który czasem zaskakuje. A potem… coś się uwalnia. Nie tylko dla osoby, której historię reprezentujesz, ale także dla Ciebie. Bo w każdej roli, jaką przyjmujesz, odnajdujesz kawałek siebie.

Rola obserwatora – cisza, która leczy

Obserwator to osoba, która patrzy z boku, ale w tej roli również dzieje się magia. Często słyszę od kobiet: „Nie będę nic robić, tylko popatrzę”. I już po chwili widzę, jak ich twarze zmieniają się pod wpływem obrazów, które rozgrywają się przed nimi. Jako obserwator uczysz się patrzeć bez osądzania, pozwalać, by prawda wypływała na powierzchnię. Czasami widzisz w ustawieniach kawałki własnej historii, czasami odkrywasz, jak wiele można zrozumieć, po prostu będąc świadkiem. Obserwator nie działa, ale to, co widzi, działa na niego. W ciszy. W głębi.

Rola uczestnika z własnym ustawieniem – podróż do siebie

Kiedy przychodzisz na ustawienie z własnym tematem, wkraczasz na najgłębszą ścieżkę. W tej roli pozwalasz sobie być widzianą – ze swoimi emocjami, lękami, z tym, co boli, ale też z tym, co pragnie wolności. Twoja historia zostaje odtworzona w polu – bez osądzania, bez filtrowania. To moment, w którym przeszłość spotyka się z teraźniejszością, a Ty dostajesz szansę na zmianę. Często towarzyszy temu wzruszenie, ulga, czasem zaskoczenie, bo nagle widzisz wszystko w innym świetle. Twoje miejsce w systemie, Twoje relacje, Twoja siła – to wszystko staje się wyraźniejsze.

Co łączy te trzy role?

Każda z tych ról – reprezentanta, obserwatora, uczestnika – jest krokiem w kierunku uwolnienia i wewnętrznej harmonii. Niezależnie od tego, którą z nich wybierzesz, ustawienia dotkną Twojego życia. Bo każda z tych ról jest lustrem – pokazuje Ci, co jeszcze w Tobie potrzebuje uzdrowienia, zrozumienia, akceptacji.

A Ty – na jaką rolę jesteś dziś gotowa?

Zapraszam Cię do tej transformującej przestrzeni. Może jako reprezentantka, może jako obserwatorka, a może… wreszcie jako bohaterka własnej historii.


Udostępnij na: